Nowości z blogów

Mały ogródek w moim domu szeregowym

Autorka: Agnieszka Kudela, Blog: AgnieszkaKudela.pl
  Ogródek to tak naprawdę główny powód, dla którego zdecydowaliśmy się zamienić mieszkanie w centrum Gdyni na domek szeregowy poza miastem 6 lat temu. Byłam wtedy w ciąży i zdałam sobie sprawę, że nasze mieszkanie spełniało wszystkie wymagania, ale pary dwóch młodych, wolnych, bezdzietnych ludzi, a nie przyszłych rodziców z planem na kolejne dzieci. Myślałam o tym, gdzie będę chodziła na spacery z dziećmi, skoro gdziekolwiek bym poszła, byłby to spacer na wysokości rur wydechowych pędzących ulicami aut?     Zaczęliśmy szukać domu. Budżet mieliśmy ograniczony – chcieliśmy zmienić nasze zobowiązania finansowe wynikające z posiadania mieszkania 1:1, dlatego bardzo się cieszę, że udało nam się zamienić 70 m2 mieszkanie w centrum miasta na domek szeregowy o powierzchni 168 m2 z małym ogródkiem w sypialni Gdyni. Do dziś pamiętam ten dzień, w którym zobaczyłam to miejsce i poczułam, że to jest nasz dom, dom, który stworzymy i w którym będą dorastać nasze dzieci.     Mały ogródek w naszym domu Przed domem znajduje się podjazd i mały kawałek trawnika, zaś za domem całe 36 m2 ziemi, na której już oczami wyobraźni od początku widziałam mały ogródek, naszą oazę spokoju. I właśnie jemu poświęcam dzisiejszy post.     Ogrodzenie Nasz mały ogródek w moim domu szeregowym chcieliśmy pięknie urządzić. Bardzo zależało nam na prywatności – o ile jest to możliwe w domku szeregowym. Ogrodzenie ogródka, z jakim odebraliśmy mieszkanie od dewelopera, było mizerne – przepierzenie 2,20 x 2,20 „odgradzające” nas od sąsiadów i zielona siatka. Mieliśmy poczucie, że nie wiemy, czy siedzimy w swoim ogródku czy ogródku sąsiada, ponieważ siatka była niemal niewidoczna, miało się wrażenie, ze korzysta się z przestrzeni wspólnej. Wiedzieliśmy, że chcemy to zmienić. Zastanawialiśmy się tylko, jak.   Naszym pierwszym pomysłem były tuje. Gdy jednak obliczyliśmy, ile miejsca zabiorą nam z już i tak małego ogródka (wyliczyłam, że nawet 10m!), zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Niezaprzeczalnym faktem jest też to, że tuje to schronienie dla pająków, ale powiedzmy, że nieeee, wcale to nie był powód, dla którego odrzuciliśmy ten pomysł   Stwierdziliśmy, że po prostu przedłużymy ten płotek, który już stoi między nami a sąsiadami. Ponieważ już wymagał renowacji, po prostu postawiliśmy go od początku z desek pochodzących ze składu drewna i pomalowaliśmy.       Jeśli chodzi o wyposażenie małego ogródka, bardzo zależało nam na tarasie, trawie i czymś „wow” dla dzieci.     Taras Dlaczego taras? – spytasz. – Nie wystarczy duży trawnik?   Po pierwsze po to, aby prosto z domu boso czy w skarpetkach nie wychodzić bezpośrednio na trawę – jeśli chcemy wyjść tylko na moment, na przykład porozmawiać przez telefon na powietrzu albo sprawdzić, jaka jest pogoda.   Po drugie po to, aby, po chodzeniu boso po trawie, chociaż część ewentualnych zabrudzeń zostawała na tarasie, a nie była nanoszona do wnętrza domu.   Po trzecie dlatego, byśmy mogli postawić na nim meble ogrodowe i zjeść wspólnie posiłek, bez potrzeby zakładania butów.   Z budowy tarasu w naszym małym ogródku przygotuję dla Ciebie osobny post, ponieważ mam zdjęcia z jego powstawania. To nie są gotowe palety, a samodzielnie wykonany przez firmę podest na podstawie naszego pomysłu. Deski zostały przywiezione ze składu drewna, pomalowane i przybite do betonowych bloczków.       Trawnik Trawnik… prawda jest taka, że próbowaliśmy różnych opcji. Niestety nie mamy dużo czasu na pielęgnację trawy – dużo pracujemy, często wyjeżdżamy na weekendy i nie możemy podlewać jej codziennie. Muszę przyznać, że mało która trawa to przetrwała. Nie chcesz nawet wiedzieć, jak wyglądał nasz trawnik po naszym miesięcznym pobycie w Rzymie, gdy nie zdążyliśmy zrobić pierwszego koszenia na przełomie kwietnia i maja…   Po trawiastej apokalipsie podczas naszej nieobecności zdecydowaliśmy się na położenie trawy z rolki, szczególnie, że jest to niewielka przestrzeń. Co więcej – w naszym małym ogródku znajduje się studzienka. Dzięki trawie z rolki nie musieliśmy kombinować, jak ją ukryć (może przemalować? na zielono? na brązowo?) czy w jakiś sposób zabezpieczyć – po prostu rozwinęliśmy na niej trawę. Oczywiście istniało ryzyko, że przez mniejszą liczbę ziemi pod trawą będzie ona w tym miejscu zażółcona lub po prostu będzie gorzej rosła, ale o dziwo naprawdę nic takiego się nie dzieje. To rozwiązanie sprawdziło nam się szczególnie wtedy, gdy zepsuła nam się pompa głębinowa – po prostu na czas naprawy wycięliśmy i odsunęliśmy na bok dany fragment trawy, a potem zakryliśmy. Nie ma śladu!       Piasek Naszym  składnikiem „wow” był… piasek! Mieszkamy nad morzem, więc czemu i do naszego domku nie zaprosić odrobiny plaży?   Na naszej plaży jest piaskownica. Oczywiście tak ładnie jak na zdjęciu wygląda to tylko przez moment, bo dzieci jednak roznoszą ten piasek, ale… wiemy, że to nie będzie trwało wiecznie. Dajemy im się bawić w piasku ile mają ochotę, a ja mam gdzie rozłożyć leżak       Kwiaty i rośliny Podobnie jak w przypadku trawy, chciałam, by rośliny, które znajdą się w naszym ogrodzie, nie były wymagające. Postawiłam na donice wypełnione lawendą, która miło kojarzy mi się z Prowansją.     Zostawiliśmy również pasek zieleni, na którym zasadziliśmy krzaczek malin, krzaczek porzeczek i krzaczek agrestu. Dzięki temu nasze dzieci wiedzą, że owoce i warzywa nie rosną w supermarkecie, a rosną na krzaczkach. Poza tym bardzo miło jest oglądać, ile szczęścia daje im odnalezienie owocu na krzaku – o wiele lepiej wtedy smakuje!     Meble Przede wszystkim wygodny komplet wypoczynkowy z sieciówki i ławeczka dla dzieci, dzięki czemu możemy miło spędzić czas wspólnie. A dla mamy, na czas zabaw w piaskownicy – wygodny leżak     Marzyła mi się również drewniana huśtawka, jednak tu znów musieliśmy mieć na uwadze niewielką przestrzeń, której jeszcze byśmy ubrali. Podwiesiliśmy więc do balkonu na kotwie chemicznej huśtawkę bocianie gniazdo.       Drewutnia W kącie naszego małego ogródka stanęła również drewutnia, gdzie trzymamy drewno do kominka. Dzięki temu, że znajduje się ona na części pokrytej tarasem, można wziąć polano drewna nawet boso czy w skarpetkach i dorzucić wieczorem do skaczących płomieni       Mały ogródek w naszym domku szeregowym jest naszym piątym pokojem bez dachu. Zależało nam, by było intymnie, na ile się da w domku szeregowym, i przyjemnie. Wydaje nam się, że osiągnęliśmy zamierzony cel i wyciągnęliśmy 90% możliwości, jakie dał nam mały ogródek. Może kiedyś znajdzie się tu jeszcze miejsce na jakiś genialny pomysł… jesteśmy otwarci         Nasz mały ogród na co dzień upiękniają: Donice | Brico Marche Komplet wypoczynkowy | Jysk Ławeczka dla dzieci | Allegro Huśtawka bocianie gniazdo | Allegro Lampki solarne | Ikea       Jak podoba Ci się nasz sposób na zagospodarowanie przestrzeni w naszym małym ogródku w domku szeregowym?   Artykuł Mały ogródek w moim domu szeregowym pochodzi z serwisu AgnieszkaKudela.pl.

Little Red Dress and Orange from FemmeLuxeFinery.co.uk

Autorka: Mrs.Perfect, Blog: The MrsPerfectBlog




Poznaj rodzaje majtek bezszwowych

Autorka: Martyna Barton, Blog: Gatta Blog
Bielizna to nasza sekretna druga skóra, która ma zadanie spełnić szereg istotnych funkcji, by zapewnić oprócz odpowiedniej ochrony, komfort i wygodę. Właściwie dobrana do naszych potrzeb i stylu życia bielizna sprawia, że czujemy się atrakcyjnie. Modeluje ona wybrane partie ciała, a tym samym dodaje pewności siebie. Istotne jest zatem, aby zadbać o to, by była […] The post Poznaj rodzaje majtek bezszwowych appeared first on Gatta Blog.

PERFUMY NA WIOSNĘ I LATO 2020

Autorka: Plaamkaa, Blog: Plaamkaa | Joanna Kieryk
Hej Dziewczyny! Dzisiaj poruszę jeden z moich ulubionych tematów, a mianowicie perfumy. Pokażę Wam kilka idealnych propozycji zapachów na wiosnę i lato 2020, w których zakochacie się po uszy. Mam nadzieję, że każda z Was znajdzie tu coś dla siebie! Zmiana perfum z zimowych na letnie Za oknem bez wątpienia króluje wiosna, a to najlepszy moment na zmiany. To czas na wiosenne porządki, zmianę garderoby, odświeżenie kosmetyczki i… wymianę perfum! To mój najlepszy moment w roku pod tym względem, bo jestem ogromną fanką świeżych, kwiatowo-owocowych zapachów. Śmiało mogę powiedzieć, że całą zimę czekam na to, by w końcu otworzyć buteleczkę perfum Escada kojarzących mi się wyłącznie z wakacjami. Czy warto obdarować samą siebie piękną butelką perfum z jeszcze piękniejszą zawartością? Jasne, że warto! Nowe perfumy poprawiają nastrój, sprawiają, że czujemy się lepiej, a stylizacja uzupełniona wiosennym zapachem to stylizacja pełna, której niczego nie brakuje. Wy też tak macie, że jeśli wyjdziecie z domu bez użycia perfum, czujecie się dziwnie? Ja mam tak z zegarkiem i perfumami. Wiem, że czegoś mi brakuje i nie daje mi to spokoju, dlatego w razie czego mam w torebce miniaturkę ulubionego zapachu. Perfumy na wiosnę-lato 2020 Zapachy na wiosnę są świeże, kwiatowo-owocowe, pełne optymizmu i poprawiające humor. Sporo w nich cytrusów i jaśminu, który dodaje lekkości i świeżości. Producenci perfum (zazwyczaj są to znane domy mody) prześcigają się w pomysłach na najciekawsze buteleczki perfum, nazwy związane z wiosennymi zapachami i na nuty zapachowe, którymi skradną nasza serca. Jakie zapachy królują tej wiosny? Moją listę perfum idealnych na wiosnę i lato 2020 znajdziecie poniżej. Calvin Klein CK One Summer 2020 Calvin Klein od 2003 roku każdego lata wypuszcza kolejną edycję perfum CK One Summer. To zapachy unisex, czyli idealne zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, do czego ogromną uwagę przykłada producent. Co roku buteleczka ma ten sam rozpoznawalny już kształt – to ta sama butelka, która została wypuszczona na rynek w 1994 roku podczas premiery kultowego zapachu CK One. Przypomina bardziej piersiówkę, aniżeli opakowanie luksusowych perfum. W dodatku ma zwykłą nakrętkę, ale w opakowaniu zawsze znajduje się odpowiedni atomizer do rozpylania zapachu. Młodzi ludzie bardzo pokochali zarówno opakowanie, jak i ideę tworzenia zapachów unisex, stąd ogromny sukces perfum CK. Jaki jest zapach CK One Summer 2020? Świeży, orzeźwiający, zdecydowanie nie jest słodki, choć zawiera nuty mandarynki. Momentami przypomina popularny Moschino I love love. Jest ciepły i aromatyczny, dzięki nutom bursztynu i drzewa sandałowego. Jeśli miałabym typować, dla kogo bardziej stworzony jest ten zapach, to powiedziałabym, że raczej dla mężczyzn. Kupiłam go niedawno i póki co częściej używa go Kamil, choć ja też skusiłam się kilka razy, by przetestować go na własnej skórze. Dużym plusem tych perfum jest ładna, ciekawa butelka i przede wszystkim atrakcyjna cena – w Notino kupiłam je za jedyne 140,80 zł (100 ml): CK One Summer 2020. To fajny, uniwersalny pomysł na prezent. Escada Flor del Sol Escada to moja kolejna miłość, którą kupuję prawie każdego roku, bo co roku dom mody Escada wypuszcza kolejne, letnie edycje perfum. Moim ulubionym zapachem był Taj Sunset z 2011 roku – w tej chwili niestety niedostępny w sprzedaży. Miami Blossom z ubiegłego roku również zdobył moje serce. W tym roku Escada mnie nie zawiodła – marka wypuściła na rynek zapach, który kojarzy się z Meksykiem! Escada Flor del Sol pachnie jak beztroskie lato, tequila, słoneczna plaża i dobra zabawa. To zapach egzotyczny, ale idealny na nasze polskie warunki. Szczerze polecam, bo cena jest atrakcyjna. I przenosi na wymarzone wakacje! :) Oscar de la Renta Bella Rosa O tych perfumach pisałam jakiś czas temu w artykule o najpiękniejszych buteleczkach perfum. Opakowanie jest przepiękne, ale warto zwrócić również uwagę na najważniejszy aspekt perfum, czyli ich zapach. Jest zdecydowanie mocniejszy, niż opisane wyżej – głębszy, bardziej kobiecy, kwiatowo-szyprowy. Nie jest słodki, więc jeśli nie jesteście fankami słodziaków, warto wziąć go pod uwagę. Ma w sobie nuty mandarynki, co czyni go świeżym i idealnym na sezon wiosna/lato. Oscar de la Renta Bella Rosa to zapach z 2019 roku. Odpowiednik z 2020 roku Oscar Da La Renta Bella Essence niestety nie jest jeszcze dostępny w Polsce (identyczna buteleczka w złotym kolorze!<3), ale gdy tylko pojawi się na rynku, na pewno go zamówię. Kolejny plus tych perfum to super cena – 152,20 zł za 100 ml. Ten zapach pokochała moja mama, ja natomiast wolę jeszcze wcześniejszą wersję w białej butelce, czyli Oscar de la Renta Bella Blanca. Jest zdecydowanie bardziej kwiatowy i lżejszy od Bella Rosa. Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh Daze Czas na słynne stokrotki od Marca Jacobsa! Buteleczki tych perfum to prawdopodobnie jedne z najbardziej rozpoznawalnych na świecie – zaprojektowane w taki sposób, by kilka butelek wyglądało jak piękna, ukwiecona łąka. Super pomysł, Panie Marc Jacobs! Tegoroczny zapach Marc Jacobs Daisy Eau So Fresh Daze jest świeży i aromatyczny. Nuty zapachowe? Banalnie proste! Brzoskwinia i kwiaty. Niewiele trzeba, by stworzyć piękny, wiosenny zapach. Oprócz Daisy Eau So Fresh Daze w 2020 roku Marc Jacobs wypuścił dwa inne zapachy: Daisy Love Daze oraz Daisy Dream Daze, na które również warto zwrócić uwagę. Armani Emporio In Love With You Freeze Zapewne kojarzycie duet perfum od Emporio Armani dla niej i dla niego: Because It’s You oraz Stronger With You z 2017 roku? Okazał się takim hitem, że już dwa lata później ukazał się ich odpowiednik: In Love With You oraz Stronger With You Intensely. Wszystkie zapachy są mocno aromatyczne, intensywne i zwracające na siebie uwagę. W 2020 pora na kolejny duet – tym razem nieco lżejszy, idealny na wiosnę i lato – In Love With You Freeze oraz Stronger With You Freeze. Damski odpowiednik jest kwiatowo-owocowy, nieco orientalny. Czereśnia wraz z piwonią tworzą bardzo ciekawą kompozycję, ale podobną do wszystkich innych perfum, które już w życiu używałyście. Moim zdaniem to świetny zapach na wieczór, ponieważ na co dzień jest za ciężki. Lancôme La Vie Est Belle Intensément Która z nas nie zna La Vie Est Belle Lancôme? Ręka do góry! To zapachowy klasyk, który panie w większości totalnie uwielbiają. Ja lubię ten zapach u innych, ale na sobie… brr! Przerabiałam kilka razy i za każdym razem uciekałam do łazienki zmyć krople perfum z nadgarstków, bo było mi nazbyt słodko. W ubiegłym roku pojawiła się ciekawa wersja tych perfum, a mianowicie La Vie est Belle en Rose. Otrzymałam je w prezencie i skradły moje serce do tego stopnia, że nawet teraz, gdy piszę ten artykuł, jestem nimi spryskana. Dlatego tym bardziej ciekawi mnie wersja z 2020 roku – Lancôme La Vie Est Belle Intensément, choć nieco obawiam się, że zapach może być za słodki. Tak czy inaczej warto im się przyjrzeć. :) Dolce & Gabbana Dolce Shine Dolce & Gabbana Dolce Shine to kolejna nowość zaprezentowana w 2020 roku. Inspiracją do powstania tego zapachu jest Wybrzeże Amalfi i jego słoneczne ogrody pełne kwiatów i owoców. Te perfumy to odzwierciedlenie włoskiego dolce vita, czyli słodkiego, beztroskiego życia. Mango, jaśmin, kwiat pomarańczy , grejpfrut i pigwa tworzą zapach pełen słońca. Flakon perfum ma charakterystyczny dla linii zapachów Dolce kształt i słynną, czarną kokardkę. Miu Miu Twist Kolejna kwiatowo-owocowa propozycja na wiosnę 2020, czyli zapach Miu Miu Twist. To co przyciąga wzrok, to zdecydowanie piękna, kryształowa butelka, która wygląda jak prawdziwy klejnot. Zapach nie jest typowym słodziakiem, z którym nie da się żyć. Wręcz przeciwnie – jest idealny na co dzień, świeży, wyrazisty i delikatny, a zarazem bardzo trwały, więc jak najbardziej warty swojej ceny. Pachnie mandarynkami i wiosną. Roberto Cavalli Florence Blossom Jak pachnie słoneczna Florencja? Niestety nie wiem i pewnie nie sprawdzę tego osobiście w tym roku przez chwilowe ograniczenia związane z podróżowaniem. Natomiast dzięki Roberto mam szansę przekonać się o tym na własnej skórze, a to wszystko za sprawą jego nowych perfum, które pachną jak kwitnące ogrody w stolicy Toskanii, skąd pochodzi projektant. Roberto Cavalli Florence Blossom to owocowo-kwiatowa mieszanka czarnej porzeczki (którą uwielbiam w perfumach) z bergamotką, wielokrotnie wspominaną dzisiaj mandarynką, jaśminem, różą i irysem. Zwróćcie uwagę na ten piękny flakon! Ja się zakochałam, a Wy? I chcę koniecznie jechać do Florencji! Zadig & Voltaire This is Love! Pour Elle Czas na ostatnią, dziesiątą już propozycję perfum idealnych na wiosnę i lato 2020. Zadig & Voltaire This is Love! Pour Elle to tegoroczna nowość, która podbije serca fanek fiołków! Tak, dobrze czytacie – fiołków. Rzadko zdarzają się perfumy, które zawierają w sobie nuty fiołków, a tu proszę, co za niespodzianka! Idealny zapach dla zakochanej dziewczyny. Idealny zapach na podróż do Paryża. Idealny zapach dla niej. A dla niego? Odpowiednik – This is Love! Pour Lui. Lubię takie miłosne duety perfum, a Wy? Kochane, mam nadzieję, że dotarłyście do końca i moje propozycje przypadną Wam do gustu. Życzę Wam, żebyście pachniały wiosną, uśmiechem, miłością i szczęściem! Buziaki! The post PERFUMY NA WIOSNĘ I LATO 2020 appeared first on Plaamkaa | Joanna Kieryk.

H&M. Fashion Transparency Index.

W poniedziałek pisałam o stereotypach. Dziś złamiemy kolejny. Otóż wczoraj ukazał się coroczny raport przygotowany przez Fashion Revolution poświęcony transparentności marek (tu można go przeczytać w całości). Na pierwszym miejscu znalazła się grupa H&M. Jest to również pierwszy raz, gdy jakakolwiek marka osiągnęła wynik powyżej 70% (dokładniej mamy tu 73%). W jaki sposób oblicza się Fashion Transparency Index? Ocena dotyczy kilku aspektów, m.in. zobowiązań, jakich podejmuje się marka oraz ich realizacji, zarządzania, praktyk w łańcuchu dostaw, a przede wszystkim warunków pracy, produkcji, składu materiałów i wpływu na środowisko. Z jednej strony można mówić, że wciąż brakuje tych 27%. Ale z drugiej warto zauważyć, że w sektorze szybkiej mody sporo się poprawia. Tak jak pisałam niedawno, ona nie zniknie, nie ma na to szans, nie ma nawet takiej potrzeby (mam na myśli realny świat, nie arkadyjski). Może jednak konkretniej reagować na stawiane czy to przez Fashion Revolution, czy bardziej świadomych klientów wymagania. To jest ten moment, który lubię najbardziej. Gdy zostaje nawiązany solidny i wartościowy dialog. Więcej o działaniach H&M znajdziecie tutaj.

H&M. Fashion Transparency Index.

W poniedziałek pisałam o stereotypach. Dziś złamiemy kolejny. Otóż wczoraj ukazał się coroczny raport przygotowany przez Fashion Revolution poświęcony transparentności marek (tu można go przeczytać w całości). Na pierwszym miejscu znalazła się grupa H&M. Jest to również pierwszy raz, gdy jakakolwiek marka osiągnęła wynik powyżej 70% (dokładniej mamy tu 73%). W jaki sposób oblicza się Fashion Transparency Index? Ocena dotyczy kilku aspektów, m.in. zobowiązań, jakich podejmuje się marka oraz ich realizacji, zarządzania, praktyk w łańcuchu dostaw, a przede wszystkim warunków pracy, produkcji, składu materiałów i wpływu na środowisko. Z jednej strony można mówić, że wciąż brakuje tych 27%. Ale z drugiej warto zauważyć, że w sektorze szybkiej mody sporo się poprawia. Tak jak pisałam niedawno, ona nie zniknie, nie ma na to szans, nie ma nawet takiej potrzeby (mam na myśli realny świat, nie arkadyjski). Może jednak konkretniej reagować na stawiane czy to przez Fashion Revolution, czy bardziej świadomych klientów wymagania. To jest ten moment, który lubię najbardziej. Gdy zostaje nawiązany solidny i wartościowy dialog. Więcej o działaniach H&M znajdziecie tutaj.

Życie w czasach zarazy

Autorka: Pinot Noir, Blog: Pinot Noir Fashion
Czy cała ta seria zmian bardzo nam przeszkodziła w codzienności? A Wam? My zaczęliśmy żyć trochę inaczej. Po pierwsze – zjechały do nas wszystkie nasze dzieci (3 córki + 1 narzeczony) i mamy pełną chatę! To duża zmiana, bo ostatnio byliśmy już tylko we dwoje, co też miało, nie ukrywam, swój urok. Stan „pełnej chaty” […] Post Życie w czasach zarazy pojawił się poraz pierwszy w Pinot Noir Fashion.

HOME WEAR IDEAS (III)

Autorka: mesvoyagesaparis, Blog: Monica Sors

710. SUKIENKA W DOMU

Autorka: PTYSIA, Blog: Patrycja Hoffmann BLOG
Dziewczyny - mam dla Was wyzwanie. Zamieniamy domowe dresy na sukienki. Pamiętajcie, że te luźne, wygodne spodnie mogą okazać się zdradliwe, a t-shirty luźne i wygodne zamaskują kilogramy, które przyszły podczas kwarantanny. Ja się tego mega obawiałam, dlatego też postawiłam sobie wyzwanie - przynajmniej raz w tygodniu ubrać sukienkę, zrobić makijaż i po prostu zrobić taki "dzień dla siebie". Tym razem padło na przepiękną sukienkę w maleńkie kwiatki. Wzór od razu skradł moje serducho, dlatego wiedziałam, że musi być moja. Kupiłam ją w lokalnym, zaprzyjaźnionym sklepie. Natomiast kapelusz to wyrób marki HatHat! Staram się wspierać polskie marki i pokazywać Wam takie właśnie cuda, które zazwyczaj tworzą niezwykle sympatyczne i utalentowane osoby! A Wy macie w swojej szafie coś co wyszło spod ręki polskiej firmy? Chętnie się dowiem co to takiego!

Lisbon part III - ALMADA

Autorka: Elfena, Blog: My everyday style

Blogi

Najnowsze wpisy z blogów związanych z modą. Aby zobaczyć pełny wpis kliknij w link do niego.

Dołącz

Jeżeli chcesz aby Twój blog był tu dostępny - napisz na adres tomitu@tomitu.pl.

UbierzmySie.pl 2013-2024. Polub nas na Facebooku i na Instagramie. Kontakt i współpraca. Sprzedaj nam ciuchy.